poniedziałek, 31 sierpnia 2015

#13 Niezbędniki kosmetyczne w szkolnej torbie

Na samym początku chcę Wam niezmiernie podziękować, za tak liczną ilość komentarzy oraz osób, które zaobserwowały mojego bloga, jestem mega szczęśliwa, że ktoś czyta to co tu piszę. :D
Dzisiaj trzynasty post i jeszcze w dodatku o szkole, przepraszam tak wyszło, ale mam nadzieję, że i tak będzie on miły. Otóż, postanowiłam że pokażę Wam moje niezbędniki, które według mnie powinny znaleźć się w szkolnej torbie. Być może niektórzy z Was pomyślą, że to oczywiste, ale być może niektórzy nadal zastanawiają się co włożyć do swojej kosmetyczki, bądź będą zaciekawieni co ja nosiłam do  szkoły. :) By nie przedłużając przechodzę do sedna sprawy.

Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie nawet teraz nie mieć mokrych chusteczek i kremu do rąk przy sobie. Te dwa produkty mogę Wam polecić z czystym sumieniem. Chusteczki baaaardzo ładnie pachną gumą balonową, a ja bardzo lubię ten zapach.  :D Krem do rąk odkryłam niedawno, ale już teraz wiem, że spisuje się idealnie, jedno wyciśnięcie wystarczy na pokrycie dwóch dłoni. Warto, zaznaczyć że produkt nie zostawia efektu tłustych łapek i szybko się wchłania, jak również nieziemsko pachnie. Oba te produktu znajdziecie w drogerii hebe. Krem za 8.99, a chusteczki za 3.99. Oczywiście nie zapominamy również o chusteczkach higienicznych, ale to już raczej bardzo oczywiste. :D
Zdecydowanie zawsze miałam, albo puder albo korektor, a w kryzysowych sytuacjach oba te produkty. Pudru używam już drugie opakowanie i na prawdę mi przypasował, a korektor chyba wszystkich znany jego cena do jakości jest na prawdę baardzo niska! Dla wszystkich tych, którzy mają większe problemy do szkoły, a nawet pracy, uczelni jak w sam raz.
Dziewczyny, które lubią mieć coś na ustach powinny mieć przy sobie pomadkę. Oczywiście nie wymagam i nie trzeba, ale jako dodatek w sam raz. :D


Kolor pierwszej jak widzicie bardziej dla odważnych dziewczyn, ale na ustach wygląda obłędnie.


Pomadka z W7, idealna jak dla mnie, kolor delikatny nudziak dla każdej wielbicielki tego koloru. :D
 Jeśli natomiast nie lubicie nic kolorowego na ustach polecam ten błyszczyk, daje lekki blask, lekki różowy, ale trwałość jest na prawdę rewelacyjna. :D
Na koniec chyba oczywista rzecz. SZCZOTKA, ja mam z Tangle Teezer, ale zwykła przecież również się nada, bądź zwykły grzebień. :D W szkole szczotka to raczej chyba najbardziej oczywista rzeczy, chyba że ktoś ma związane cały czas włosy, ale do poprawienia fryzury również będzie naszym must have.

Ps. Jeśli ktoś nadal nie wie w co się ubrać zapraszam do mojej notki, która dodałam kilka miesięcy temu. Ja osobiście nie lubiłam jakoś kombinować zakładałam, albo czarne spodnie i białą koszulę, albo koszulę i spódniczkę albo ołówkową, albo lekko rozkloszowaną. Ostatnimi laty stawiałam natomiast na małą czarną, która dawała najlepszy efekt!
Ps. Jak  Wasze nastroje przed rozpoczęciem roku? :D 
Ps2. Może są tutaj tak jak ja studenci, którzy dopiero za miesiąc zaczynają szkołę? :) 
Piszcie w komentarzach, do zobaczenia!


wtorek, 25 sierpnia 2015

#12 Relacja z wakacji cz.3 - PŁOCK 2015

To już ostatnia część moich relacji, niestety czas wyjazdów w wakacje się dla mnie zakończył trochę ubolewam nad tym, bo uwielbiam podróżować, ale cieszę się z wspomnień, które mi zostaną oraz zdjęć. Tak właśnie, jeśli chodzi o nie przeglądałam mój folder z nimi i nie wiedziałam, które tutaj wstawić. Ten wyjazd był na spontanie i nie planowaliśmy szczególnie jakiś miejsc, które trzeba odwiedzić, jedynie poszliśmy na molo-na którym jest "Molo Cafe", które serdecznie polecam! Mają pyyszne lody oraz zimne napoje w sam raz na upały!- oraz na Starówkę. Mimo, że to miasto jest w nie wielkiej odległości od mojego miejsca zamieszkania to musicie mi uwierzyć, że opócz przejezdnych wizyt zatrzymałam się tam na dłużej dopiero pierwszy raz i od razu mi się baaardzo spodobało to miasto. Kto był to raczej wie, że Płock ma w sobie to coś i nie jest, aż tak zapchany jak przykładowo Warszawa. Ma w sobie spokój, a zarazem jest gdzie się rozerwać! Nic dodać nic ująć, będę tam wracać!
Podsumowując  moje wakacyjne wyjazdy uważam,m że był to czas mile spędzony, który zapamiętam na długo i szkoda, że lato i moje podróże letnie się kończą, ale już zabieram się za małe planowanie miejsc do odwiedzenia za rok!


A wy gdzie spędziliście swoje wakacje? :))

niedziela, 23 sierpnia 2015

#11 Relacja z wakacji cz. 2 - WROCŁAW 2015

Dzisiaj nastał czas by napisać o moim wyjeździe do Wrocławia, w którym byłam wraz z dwoma moimi koleżankami. Byłam tam dwa długie dni i zdążyłam zwiedzić najważniejsze punkty na mapie tego miasta. Między innymi Wrocławskie Zoo, Halę Stulecia, Panoramę Racławicką, Muzeum Narodowe, Starówkę, a także wyspy, mosty, parki. Zdecydowanie najbardziej urzekła mnie Panorama Racławicka, która sprawia jakbyśmy sami byli w miejscu bitwy. Uważam, że jest to "must see" dla osób, które wybierają się do  Wrocławia. Na drugim miejscu miejsce, które mi się podobało to Most Zakochanych nie wiem czemu, ale jak tam byłam to robiło mi się miło na sercu, gdy widziałam ile zakochanych par tam zostawia swoje kłódeczki to takie słodkie, że aż sama tam przyjadę chyba z moją drugą połówką, by zostawić jakiś ślad po sobie, haha :D Może i oklepane, ale miłe wspomnienie. :D W zasadzie, jeśli chodzi o zoo to poszłam tam ze względu na koleżanki, które chciały zobaczyć je, bo ja nie lubię patrzeć na zwierzęta, które są uwięzione w klatkach, no ale co kto lubi :)) Jedyny minus wyjazdu to pogoda, ponieważ byłam tam w największe upały jakie były, więc sami rozumiecie jak się ma to do zwiedzania. :)) Może nie będę przedłużać i zapraszam Was do zdjęć! :D
Hala Stulecia





Panorama Racławicka- konieczna do obejrzenia! :)

Muzeum Narodowe


czwartek, 20 sierpnia 2015

#10 Relacja z wakacji cz. 1 - MORZE 2015

Cześć! Na razie na moim blogu szykuję serię relacji z wakacji, którą podzielę na 3 części. A to dlaczego? Ponieważ jak wiecie, albo i nie w tym roku udało mi się pojechać nad morze, do Wrocławia oraz na jeden cały dzień do Płocka. :)) Bardzo cieszę się z tych wyjazdów. :) Ale bardziej rozpisywać się będę w notkach poświęconych temu miejscu.
Na pierwszy rzut idzie wyjazd na kilka dni z rodzicami nad nasze polskie morze. Nie wiem jak Wy, ale ja na prawdę baaardzo uwielbiam tam jeździć. Czuję się wtedy taka wolna, niezależna, a widoki które tam znajduję są bardzo miłe do moich oczu. Jestem zakochana w naszym Morzu Bałtyckim mimo, iż niektórzy go nie lubią, bo w Polsce, bo zimne, bo brudno. Może i tak jest, ale sam fakt jest piękny i mi wcale to nie przeszkadza. Uwielbiam wracać na nasze polskie plaże i oddychać morskim powietrzem, a zawsze gdy wyjeżdżam już do domu czuję w środku niedosyt i czekam na następne lato, w które również będę mogła ujrzeć te piękne krajobrazy.W tym roku byłam w Chłapowie niedaleko Władysławowa. Co mogę powiedzieć o tym miejscu? Ładne klify, tam gdzie nocowałam jest cisza i spokój, ale zdecydowanie bardziej wolę plaże na Wybrzeżu Środkowym, ponieważ jest tam zdecydowanie jeszcze bardziej ciszej. Mimo, że jestem młoda nie przepadam za zarywaniem nocy w klubach czy na imprezach. Jadąc na wakacje uwielbiam odpoczywać, wyciszyć się od miejskiego zgiełku, który spotykam na co dzień. :) Wy też tak macie? Czy tylko ja jestem przez niektórych być może odbieranym "dziwolągiem"? :))    Na koniec zostawiam Was ze zdjęciami, które wykonałam. :)



Ps. Pogodę mieliśmy przez cały wyjazd jak marzenie! Ciepło, słonecznie, po prostu cud, miód i malina! :D
Ps2. A Wy jak spędzacie wakacje? :D
 Ps3. Do następnego! :*